Punkta do medytacji
Czy tęsknisz za Panem?
I Niedziela adwentu
Jezus powiedział do swoich uczniów: Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie! (Mk 13,33-37)
Stanę w obecności Boga, odczuję z Jego strony wielką wolność, jaką mnie obdarza, podczas tej modlitwy. Naprawdę nic nie muszę. Wszystka zależy od mnie. On cieszy się po prostu moją obecnością.
Wyobrażę sobie sytuację, gdy czekam na coś bardzo długo. Przypomnę sobie jakieś doświadczenie z przeszłości, które nasuwa mi się na myśl. Zastanowię się nad uczuciami, które w trakcie takiego niekończącego się oczekiwania pojawiają się we mnie.
Proszę o zdolność do czuwania, która pozwoli mi być gotowym na obiecany powrót Chrystusa.
1. Przestroga
Jezus ostrzega mnie w dzisiejszej Ewangelii przed zagrożeniem braku czujności. On nie chce mnie zaskoczyć – stąd Jego przestroga, by czuwać. Dlaczego Jezus zakłada, że dam się zaskoczyć? Przecież jestem tak blisko Niego! Eucharystia, modlitwa, rekolekcje, ta medytacja – to wszystko robię ze względu na Niego! Czy to za mało? Co więcej mogę zrobić? Jak mam czuwać by, trwało we mnie pragnienie spotkania z Panem?
2. Opieka
Obraz, który daje mi dziś Chrystus pokazuje człowieka, który wybiera się w podróż. Cały swój dobytek powierza swoim sługom. Zaufał im, przekazując wszystko co ma. Zadbał o wszystko. Każdemu wyznaczył konkretne obowiązki. Jeden z nich (odźwierny) ma specjalne zadanie – wyglądać powrotu pana, czuwać. Co czują służący żegnając Pana? Skoro powierzył im pod opiekę tak wiele, to musi ich łączyć relacja silniejsza niż Pan – niewolnik. To musi być coś więcej.
Czas mija. Powrót Pana staje się odległą obietnicą. To co jest jego własnością stało się dla sług zwykłą codziennością. Nie dostrzegają w tych przedmiotach, funkcjach i powierzonych zadaniach wspomnienia o swoim panu. Wykonują polecenia pana bez serca. Z dnia na dzień zapominają o tej niezwykłej relacji, która ich łączyła. Zaczynają wątpić, czy on w ogóle kiedykolwiek powróci. Dzieci sług nie wierzą w jego istnienie – urodzili się po tym jak wyjechał, więc skąd mają wiedzieć, że te opowieści nie są tylko zmyślonymi historyjkami starszych. To co kiedyś pan oddał pod opiekę do swojego powrotu, zaczyna być traktowane przez nich jak własność – jako coś co się im należy, a nie jest im dane. Co czują teraz starzy i młodzi słudzy do nieobecnego Pana? Co czuje odźwierny, którego zadaniem było tylko czuwanie?
3. Czuwajcie!
Pan powraca. W sercu niesie tęsknotę za miejscem, które pozostawił pod opieką ludzi, którym zaufał. Ta relacja jest dla niego jak zdjęcie bliskiej mi osoby – spoglądam na nie gdy tęsknię. Pan tak samo patrzy na tych, którym zaufał. Wraca i zastaje coś, co zupełnie nie pasuje do obrazu, który przez te wszystkie lata nosił w swoim sercu…
Wszystko dlatego, że nie czuwali. Zapomnieli o nim. Nawoływanie Jezusa, z dzisiejszej Ewangelii nie jest grożeniem palcem. To troska o to, by nie pomieszało mi się wszystko tak, jak słudze nieobecnego Pana. Jezus pragnie by wspomnienie o Nim było żywe w moim sercu. By przetrwało do Jego powrotu.
Rozmowa końcowa będzie moim wyznaniem oczekiwania na Jezusa. Spróbuję wzbudzić w swoim sercu tą czujność o której mówi dziś Jezus.
…jestem przy Tobie, pamiętam. Jestem przy Tobie, pamiętam. Czuwam! Pod Twoją obronę!
Przeszłe
Przyszłe
Obecne
Sąd z miłości
Uroczystość Chrystusa Króla
„Pójdźcie; błogosławieni Ojca mojego, weźmijcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata.
Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.
Kolejna szansa
II Niedziela adwentu
Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. Jak jest napisane u proroka Izajasza: "Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją. Głos wołającego na pustyni: «Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego»".Wystąpił Jan Chrzciciel na pustyni i głosił chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów.
Dostać, zakopać, przegrać..
XXXIII Niedziela zwykła
«Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność». Odrzekł mu pan jego: «Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał...
Dawać świadectwo
III Niedziela adwentu
Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: Kto ty jesteś?, on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: Ja nie jestem Mesjaszem. Zapytali go: Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem? Odrzekł: Nie jestem. Czy ty jesteś prorokiem? Odparł: Nie! Powiedzieli mu więc: Kim jesteś(...) ? Co mówisz sam o sobie?
Jezusowy raban
Rocznica poświęcenia Bazyliki Laterańskiej
Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał.
Zwiastowanie inaczej niż zwykle
IV Niedziela Adwentu
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Anioł rzekł do Niej: «Nie bój się»
Czy tęsknisz za Panem?
I Niedziela adwentu
Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie